Pixelmator to jest najlepszy program na Maka! Mocno powiedziane, prawda? Ale tak właśnie jest! Można wskazywać inne programy super dopracowane, rewelacyjnie działające, ale gdy spojrzymy na to ile możliwości daje nam Pixelmator za tę cenę (24 euro), to nie ma najmniejszych wątpliwości! Stosunek jakość do ceny w tym przypadku jest wręcz nieprawdopodobnie wysoki.
Czym jest Pixelmator? W dużym skrócie to program do obróbki grafiki. Ja czasami żartobliwie zwykłem określać go mianem Photoshopa dla ubogich. Ale niska w nim jest tylko cena. Natomiast to co oferuje jest na super wysokim poziomie. To program w iście Apple’owym stylu, on po prostu działa, jego obsługa jest bardzo intuicyjna i co niezwykle istotne, program jest śliczny. To wbrew pozorom bardzo ważne, żeby przy dłuższym używaniu siedzieć przy ślicznym, bardzo dopracowanym interfejsie. Pixelmator jest tak elegancki, że aż się nie chce go wyłączać!
Wczoraj ukazał się wersja oznaczona numerem 2.0. Nie dajcie się zwieść, Pixelmator to nie Google Chrome, który zmienia wersje co 3-4 tygodnie. Zmiana numeracji przynosi gigantyczną zmianę funkcjonalności. Już poprzednią wersję Pixlematora uważałem za program doskonały. A „dwójka” jest jeszcze lepsza. Ze zmian, które na szybko zauważyłem ta najbardziej znacząca to pojawienie się elementów grafiki wektorowej – narzędzie rysowania, kształty. Cały interfejs użytkownika jest delikatnie zmieniony. Używając poszczególnych funkcji raz po raz znajdujemy drobne smaczki takie jak np. możliwość modyfikacji narzędzia gradientu. To tylko przykład, a jest ich cała masa.
Doszły też wszystkie dobrodziejstwa związane z Lionem, czyli: full screen, auto save, wersje. Jak popularny to program niech świadczy to, że po raz pierwszy od wielu miesięcy Pixelmator wyprzedził Liona na liście najczęściej pobieranych programów wśród płatnych aplikacji w polskim Mac App Store.
Co tu dużo mówić, Pixelmator to najlepiej wydane pieniądze w mojej makowej przygodzie. Szczerze wszystkim polecam.