Wraz z wprowadzeniem iOS5 dostaliśmy kilka nowych funkcji. Tak jak pisałem poprzednio najbardziej czekałem na powiadomienia, synchronizację przez iCloud oraz na synchronizację przez WiFi. Kompletnie nie doceniłem nowego sklepu z gazetami, czyli Newsstand. Niby nic wielkiego, przecież gazety w formie osobnych programów już od dawna były dostępne w App Store. To prawda i zapewne przeszedłbym obok tego sklepu obojętnie, gdybym nie zobaczył tam… magazynu Procycling!
Ta gazeta w wydaniu papierowym robi kosmiczne wrażenie, nie ma w Polsce magazynu, łącznie kobiecymi pismami, które byłyby lepiej wydane. Niestety wraz z jakością idzie też cena. Pojedynczy numer Procycling, jeśli już uda się go znaleźć na półce w Empiku, kosztuje ponad 40 zł! Nieco lepiej jest w prenumeracie. Roczna subskrypcja kosztuje 63 funty. Daje to prawie 30 zł za jedno wydanie. Newsstand jest tutaj bardzo konkurencyjny cenowo. Oczywiście nic nie zastąpi papierowego wydania, które jeszcze raz podkreślę, wygląda nieprawdopodobnie dobrze, ale za tę utratę jakości zyskujemy kilka rzeczy. Przede wszystkim szybkość, od decyzji do przeglądania gazety mija kilkadziesiąt sekund, po drugie oszczędzamy miejsce, co akurat w moim przypadku ma gigantyczne znaczenie. Po trzecie jest taniej!
Pojedynczy numer kosztuje 4 euro (jest taniej!), a decydując się roczną prenumeratę oszczędzamy jeszcze więcej (32 euro wobec 63 funtów). Dla mnie bomba, za niewygórowaną cenę dostaję bezpośrednio na iPada gazetę w dniu jej publikacji, oszczędzam czas, miejsce i pieniądze! A tak wygląda Procycling na iPadzie:
A z gazet, które bardziej mogą Was zainteresować, to np. w Newsstand jest Maclife, które na iPadzie wygląda tak:
Newsstand ma jeszcze jedną cechę, są tam umieszczane gazety, które 1:1 wyglądają jak ich papierowe odpowiedniki. Nie muszę chyba mówić ile to zaoszczędza problemów mniejszym wydawcom, których nie stać na dodatkowy skład zoptymalizowany pod iPada. Należy jednak podkreślić jedną rzecz, o ile na iPadzie wszystko wygląda rewelacyjnie, przeglądanie gazety jest czystą przyjemnością, to… nie ma to większego sensu na iPhonie. Od wielkiej biedy da się czytać, ale wielokrotne powiększanie tekstu na dłuższą metę jest męczące. Choć oczywiście czytać, np. w podróży, się da.