Słuchacze MacGadki znają moje uwielbienie dla programu iA Writer. Jest to nieprawdopodobnie prosty w formie edytor tekstu. Ma on swoją wersję na Maka oraz na iPada. Obydwa te programy działają świetnie, jest to idealne połączenia minimalizmu, piękna (ach to tło! ach ta czcionka!) oraz funkcjonalności. iA Writer robi dokładnie to co ma robić, umożliwia tworzenie tekstu, pozwala na absolutną koncentrację nad tworzonym materiałem.
Nie ukrywam, przy wyborze minimalistycznego edytora tekstu wygląd ma dla mnie ogromne znaczenie. Po prostu lubię kiedy siadam do pracy nad danym materiałem, jak jest po prostu estetycznie i miło. A iA Writer jest piękny. Tak wygląda wersja na Maka:
A tak na iPada:
Z mojego punktu widzenia super ważna jest synchronizacja tworzonych dokumentów poprzez iCloud. Bardzo często zdarza mi się zaczynać tekst na komputerze i kończyć go na iPadzie. To że nie muszę przy tym pamiętać o zapisywaniu dokumentów jest bardzo wygodne – po prostu biorę do ręki drugie urządzenie i ten tekst tam jest, nawet z kursorem wstawionym w to samo miejsce.
Bardzo brakuje mi wersji na iPhone’a. Nie potrzebuję jej po to, aby tworzyć na telefonie jakieś długie teksty, tylko po to, żeby mieć cały czas przy sobie dostęp do swoich wypocin, móc na szybko w chwili wolnej zrobić korektę wcześniej utworzonego materiału.
No i chyba się w końcu doczekałem :)