Do tej pory byłem średnio przekonany do czytania książek na iPadzie/iPhonie. Wiecie jak to jest, nic nie zastąpi zapachu papieru nowo zakupionej książki. A jeżeli już z czegoś korzystałem, to z aplikacji Kindle na obydwa urządzenia. Niestety Kindle ma jedną dosyć poważną wadę, a mianowicie problemy z prawidłową synchronizacją między różnymi urządzeniami. Otóż Kindle zawsze sugeruje przeniesienie do najdalszej możliwej strony, do której dotarł czytelnik, a nie tak jak to powinno być, czyli do ostatniej otwartej. Mam zwyczaj przekartkować książkę przed jej przeczytaniem (zwłaszcza, gdy nie jest to klasyczna powieść, tylko np. podręcznik). Kindle wówczas wariuje i zawsze sugeruje, że najdalej osiągniętą stroną jest… ostatnia. Dodatkowo to zachowanie tej aplikacji jest w moim przypadku trochę nieprzewidywalne, raz jest tak, a innym razem inaczej.
Jakiś czas temu kupiłem swoją pierwszą książkę w iBooks. Nie powiem jaka to książka… bo o tym za chwilę. Zrobiłem to bez entuzjazmu, przede wszystkim dlatego, że nie mogę tej książki czytać na komputerze, nie ma przecież programu iBooks na Maka! Jednak po chwili okazało się, że dzięki iCloud synchronizacja w iBooks działa wyśmienicie. Tam gdzie kończę czytać książkę na iPhonie tam ona otwiera się na iPadzie i na odwrót. Nie ma znaczenia, czy przekartkowałem książkę wcześniej do końca. Dla mnie bomba, w końcu przestałem się stresować, czy aby na pewno książka prawidłowo mi się otworzy, przestałem pamiętać, na którym rozdziale skończyłem.
Jeszcze słowo odnośnie tego czytania książek na urządzeniach mobilnych, w końcu doceniłem to, że nie trzeba nosić przy sobie grubego papierowego tomu. Akurat w ostatnich dniach dosyć dużo podróżowałem i wożenie czegokolwiek dodatkowego byłoby dla mnie dosyć kłopotliwe. A tak zawsze gdzieś mogłem przycupnąć z iPhonem i połknąć kolejny rozdział książki.
Ponieważ książka okazała się rewelacyjna, wymyśliłem drobny konkurs. To jest screenshot z jednej ze stron (mam nadzieję, że tekst jest widoczny). Kto pierwszy zgadnie i napisze w komentarzach co to za książka otrzyma ją ode mnie w wersji na iOS (koniecznie będzie później podanie w mailu swojego Apple ID). Co prawda książek z iBooks nie można, nie wiem kompletnie dlaczego, prezentować innej osobie, ale… nie martwcie się o to, znalazłem wyjście z tej sytuacji :) Miłej zabawy!