Jak to miło mieć w końcu leniwy weekend. Letni sezon sportowy spowodował, że prawie zapomniałem jak to jest. Ale jesień sprzyja siedzeniu za zamkniętymi drzwiami, domowym porządkom, gorącej kawie i chwili wolnego. Jak macie taki wolny, leniwy weekend, to chciałem
Leniwy weekend (5) – Profesor Wilczur, LandGrabbers i Legion
Oj dawno nie miałem czegoś takiego co mógłbym określić mianem „leniwego weekendu”. Bardzo dużo się działo. Przede wszystkim wolne weekendy pochłonął wyjazd na Macworld, a po powrocie rzuciłem się nadrabiać stracony czas w przygotowaniu do Biegu Piastów. To wszystko razem
Leniwy weekend (4) – Bloger, Shark Dash i Youthanasia
Dalej czytam „Znachora”. Pisałem o nim w poprzednim Leniwym weekendzie. Chciałbym polecić tę książkę jeszcze raz, gdyż jest po prostu świetna. Czytając ją, przede wszystkim zwróćcie uwagę na język jakim jest napisana. Jakże wielkiego kunsztu literackiego trzeba było, żeby stworzyć
Leniwy weekend (3) – Znachor, GeoMaster Plus HD i What Lies Beneath
W końcu lenistwo! Wynudziłem się przez ostatnie kilka dni śmiertelnie i gdyby nie konieczność złożenia ostatniego odcinka MacGadki, to byłby to najmniej pracowity weekend odkąd pamiętam. Takie przedłużone weekendy, gdzie wystarczy wziąć 2-3 dni wolnego, żeby leniuchować przez półtora tygodnia
Leniwy weekend (2) – Listy do Steve’a Jobsa, World of Goo i Herzeleid
Ciężko, oj bardzo ciężko, było nazwać ten weekend leniwym. Dawno się tak nie narobiłem. Cały weekend spędziłem w samochodzie, w sklepach i posłusznie wykonując domowe obowiązki. Przy okazji, iPhone to świetne urządzenie, które przydaje się w niekończących się kolejkach w
Leniwy weekend (1) – Kariera Nikodema Dyzmy, Puzzle Quest 2 i The Wall
Zauważyłem ostatnio, że nieliczne wolne chwile, które posiadam, upływają mi na fotelu z iPadem mini w ręku. Postanowiłem rozpocząć cykl „leniwy weekend”, w którym będę Wam polecał różne gry/książki/muzykę (generalnie sama rozrywka, pod żadnym pozorem nic służącego do pracy), które